Ból w barku, zawroty głowy – jak można wyleczyć skutecznie?

  1. Strona główna
  2. label_important
  3. blog
  4. label_important
  5. Ból w barku, zawroty głowy – jak można wyleczyć skutecznie?

Ból w barku, zawroty głowy – to nieprawda, że w “pewnym wieku musi coś boleć”

ból w barku zawroty głowy leczenieNie pamiętam ile razy słyszałam w życiu zdanie: “W tym wieku to już normalne, że się choruje”. Nigdy tego nie rozumiałam. Jednak takie podejście do ciała i zdrowia ma wiele osób. Właśnie jakiś czas temu usłyszałam tą sentencję od mojej nowej klientki. Przyszła do mojego gabinetu z powodu drobnego problemu z biodrem poszukując skutecznej terapii manualnej.

W trakcie rozmowy kilka razy wzruszyła ramionami, a ja ot tak spytałam ją co tak sobie nimi wzrusza. Czy tam też coś się dzieje? Sama nie wiem dlaczego to powiedziałam :-), a odpowiedź mnie zadziwiła. Klientka odparła, że od wielu lat odczuwa ból w barku, ma też mocne zawroty głowy, zwłaszcza kiedy odchyla ją do tyłu. A dodam, że nie miała żadnych urazów ani operacji w tych okolicach. Po czym kontynuowała: “To od stresu, wtedy ból się nasila. Ale wiesz, w tym wieku to już człowieka musi coś boleć.” I wtedy prawie spadłam z krzesła bo klientka ma… 52 lata.

Gdy terapie nie pomagają przychodzi zniechęcenie i…

Zapytałam czy te objawy były diagnozowane, czy ktoś już starał jej się pomóc i skąd takie przekonanie, że z wiekiem naturalnie musi coś boleć? I tu wyszło szydło z worka, bo klientka odparła, że owszem coś jej zdiagnozowali, ale nie ma na to terapii i nic przez kilka lat różnych zabiegów, w tym masaży, terapii manualnej i innych, jej nie pomogło. Ta bezefektywność po prostu wyczerpała jej chęć do dalszych działań i przyjęła, że po prostu musi z tym żyć. Więc przestała szukać rozwiązania.

…przyzwyczajenie

Zapytałam co najbardziej w ciele jej dokucza, z czym chciałaby popracować. Odparła, że zdecydowanie ból w barku, zawroty głowy i bardzo wzmożone napięcie w szczęce. Dowiedziałam się, że ma już mocno starte szkliwo na zębach i musi nosić wkładkę amortyzacyjną, co ją bardzo martwi. Po czy dodała, że chyba to nie ma jednak sensu więc zajęcie się problemami z biodrem będzie lepszym pomysłem. Ale mnie coś zatrzymało przy tym bólu w barku i zawrotach głowy, i nie pozwalało ot tak przejść nad tym problemem obojętnie. Zaproponowałam żeby przyjrzeć się im bliżej. Zawsze możemy wrócić do biodra jakby co, przecież nam nie ucieknie… ;-). Klientka była lekko zaskoczona propozycją, bo nikt wcześniej nie szukał tak naprawdę przyczyny tych dolegliwości. Po chwili wahania zgodziła się, zaciekawiona jak zamierzam dowiedzieć się co jest ich źródłem.

Kinezjologia – w poszukiwaniu przyczyn

ból w barku, zawroty głowy fizjoterapia WarszawaWyjaśniłam jej, że przy stawianiu diagnozy wykorzystuję kinezjologię. Dzięki niej mogę, sprawdzając reakcje układu nerwowego na tzw. test mięśniowy, dotrzeć do istoty – przyczyny schorzenia. Kinezjologia to świetne narzędzie diagnostyczne. A jak już znajdę przyczynę, dobiorę optymalną metodę terapeutyczną dla niej, również przy pomocy “mięśnia wskaźnikowego”. Co to oznacza? W skrócie: to ciało klienta daje sygnał, która metoda terapii będzie najskuteczniejsza, a moim zadaniem jest za tą informacją podążać. I tutaj niespodzianek ciąg dalszy. Klientka bardzo się tym zainteresowała, a to dlatego że jest… fizjoterapeutką i nie słyszała wcześniej nic o tej metodzie.

Co się wydarzyło podczas pierwszego zabiegu?

W trakcie jednego zabiegu udało nam się dotrzeć do przyczyn i początku problemu; zrównoważyć mięśnie w obrębie szyi, karku i barków, które miały zaburzoną toniczność (czyli napięcie). A prawdziwa przyczyna bólu tkwiła w emocjach, które nadmiernie stymulowały nadnercza. Wzmożone napięcie w całym ciele było wywołane chronicznymi, ciągłymi wyrzutami kortyzolu do krwi, co na dłuższą metę jest bardzo obciążające dla ciała. Nasz organizm jest wówczas w fazie permanentnego wewnętrznego stresu i gotowości do walki/ucieczki. Nie ma fazy odpoczynku, więc nie może się regenerować. Jest to niezwykle destrukcyjny stan będący przyczyną wiele schorzeń i cierpień.

Uwaga, te emocje były przejęte od kogoś. W trakcie naszej pracy pokazywały się kolejne puzzle układanki, które tworzyły logiczną dla klientki całość. Część skutków stresu umiejscowiła się również w kilku narządach więc w trakcie sesji zajęłam się i jamą brzuszną. Na koniec popracowałyśmy nad blokadami meridianów i oczyszczeniem czakr.

Ból w barku i zawroty głowy usunięte!

Efekt końcowy naszej sesji był więcej niż zadowalający. Zmiana była mocno i widocznie odczuwalna. Klientka w końcu po latach poczuła rozluźnienie w barkach. Zwiększył się również  zakres ruchomości jej ramion. Ale największa różnica nastąpiła w napięciu szczęki, które… zniknęło. Klientka swobodnie poruszała żuchwą na wszystkie strony niedowierzając, że nie odczuwa żadnego bólu. Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem były zawroty głowy. A raczej ich brak. Przy skłonie głowy w tył przestała odczuwać utratę równowagi, został jeszcze jedynie niewielki dyskomfort.

Ta sesja była pełna zaskoczeń i wielu niespodzianek. Już w trakcie terapii klientka przestała odczuwać mdłości leżąc na plecach. Mdłościom wcześniej towarzyszył często silny ból głowy. Dlatego przez lata unikała leżenia w takiej pozycji, śpiąc jedynie na boku lub leżąc na wznak wyłącznie z podparciem wysokich poduszek.

Krótka refleksja i będzie ciąg dalszy…

Szczerze mówiąc, byłam równie zaskoczona jak i ona. Nie spodziewałam się że zaledwie jedna sesja przyniesie taki efekt! Wiedziałam, że kinezjologia zajmuje się usuwaniem stresu z ciała, jednak jej efektywność przerosła moja wyobrażenia. To wspaniałe narzędzie, którego jedną z cech jest nieprzewidywalność. Tu nie ma utartych schematów. Nigdy nie wiadomo z góry w jakim kierunku pójdzie terapia.

A pracując tą metodą poruszamy się w kilku przestrzeniach: fizycznej – opartej na strukturze ciała i jego biochemii oraz niefizycznej: emocjonalnej i związanej z… elektrycznością. Co mam na myśli? O tym będę pisać w następnym poście więc zapraszam do śledzenia. A teraz serdecznie pozdrawiam, dziękuję za poświęcony czas i zapraszam do mojego gabinetu. 🙂

Menu